Poranki bez ulubionej kawy? Solidna dawka kofeiny, która stawia zdecydowaną większość z nas na nogi może zostać zastąpiona. Czym? Okazuje się, że lista naturalnych zamienników jest długa. Kawa, choć powszechnie lubiana może się znudzić. Istnieją też różnego rodzaju przypadłości, których leczenie wymaga odstawienia małej czarnej. Dzięki zamiennikom nie będziesz musiał rezygnować z codziennej dawki pobudzenia. W dzisiejszym wpisie znajdziesz opisy kilku wybranych przez naszą redakcje zamienników kofeiny. Wysoka jakość produktów i pozytywne opinie osób, które pokochały te zamienniki skłoniły nas do podzielenia się z Wami garścią praktycznych ciekawostek.

Sięgnij po kubeczek Yerby

To jeden z najpopularniejszych zamienników kawy, który zyskuje coraz większą rzesze fanów. Yerba mate to zasuszone liście ostrokrzewu paragwajskiego bogaty w teofilinę, teobrominę i kofeinę. Napój nie tylko pobudza nasz organizm do działania, ale również poprawia ludzką pamięć, stan koncentracji i łagodzi stany zapalne. Ponadto obniża także poziom złego cholesterolu chroniąc serce. Osoby pijące regularnie yerba mate mogą też skorzystać na jej właściwościach odchudzających, ponieważ skutecznie pobudza metabolizm do pracy. Warto zaopatrzyć się w mateo – specjalne naczynie do picia yerby oraz bombilli – charakterystyczną rurkę z sitkiem, dzięki nim napój zostanie odpowiednio zaparzony i zachowa swój prawdziwy smak.

Zielona herbata doda energii

Zamień kawę na herbatę! Wybierz zieloną, która na naszym rynku od kilku dobrych lat cieszy się popularnością. Postaw na herbatę liściastą, która po zaparzeniu na długo zachowuje swoje prozdrowotne właściwości i jest znacznie lepsza w smaku niż herbaty torebkowane. Czy wiedziałeś, że zielona herbata posiada dwa razy więcej kofeiny niż kawa? Tajemnica uzyskania takiego efektu tkwi w prawidłowym zaparzeniu napoju. Należy zalać liście herbaty wrzącą wodą i poczekać od 2 do 3 minut. W przeciwnym razie, gdy zaparzanie będzie trwało znacznie dłużej zielona herbata będzie działała odprężająco. Dlatego od teraz parz ją z zegarkiem w ręku! Poza tym pijąc ją regularnie wzmocnisz swoje naczynia krwionośne, przyspieszysz proces usuwania toksyn oraz pobudzisz metabolizm. To garść korzyści!

Żeń szeń wart docenienia

Korzeń żeń-szenia był już znany starożytnym Chińczykom, którzy stosowali go w swojej medycynie. Dziś zyskał popularność wśród osób szukających zamienników dla kawy. Żeń-szeń właściwości pobudzające zawdzięcza obecności choliny w swoim składzie. To ona zapewnia nam większy zasób energii do działania. Ponadto jest on również uznawany za bardzo skuteczny afrodyzjak. Możesz pić napary z obecnością żeń-szenia z dodatkiem słodkiego miodu. Zaleca się ich dawkowanie dwa razy w ciągu dnia – najlepiej nad ranem i po południu, gdy najbardziej potrzebujemy energetycznego kopa.

Guarana i jej solidna moc pobudzenia

Wystarczy jej niewielka ilość, by poczuć pobudzenie! Guarana w swoim składzie ma trzy razy więcej kofeiny niż mała czarna. Dlatego bardzo szybko poczujesz sporą różnicę stawiając na ten naturalny zamiennik, który dodaje energii na bardzo długi okres czasu. Zauważ, że po filiżance kawy pobudzenie odczuwasz w przeciągu kilkudziesięciu minut do maksymalnie godziny. W przypadku guarany moc nie będzie Cię opuszczała przez kilka godzin! Guarana występuje w postaci proszku, który możesz śmiało dodawać do ulubionych koktajli, soku lub po prostu wody.

Zamiast sięgać po niezbyt zdrowe i pełne cukru napoje energetyczne, wybierz naturalne zamienniki kawy. Czerp z nich nie tylko energię do działania, ale również korzystaj z pozostałych prozdrowotnych właściwości. Pierwsze dwa tygodnie odstawiania ulubionej małej czarnej nie będą należały do najłatwiejszych. Gdy w końcu wypracujesz w sobie nowy nawyk i przywykniesz do zamienników śmiało będziesz mógł zapomnieć o kawie na dłuższy czas.

W naszej Redakcji obecnie mamy wyzwanie MIESIĄC bez kawy!. Wszyscy testujemy właściwości, które oferują nam zamienniki. Mamy nadzieję, że uda się nam wytrwać! A jak jest z Wami? Czy wśród naszych Czytelników są osoby, które chętnie sięgają po yerbe zamiast expresso? A może dopiero zaczynacie szukać sposobów na kawowy detoks? Dajcie znać w komentarzach!